Od jakiegoś czasu zastanawiałem się nad umieszczeniem mojego zestawu do rozpalania ognia, ostatnio postanowiłem go obfotografować i wrzucić tutaj. Całość wygląda tak:
Puszka blaszana po czeskiej paście do butów, dwa kowalskie krzesiwa, krzemień, hubka - zwęglany częściowo hubiak lub czyreń oraz awaryjnie kawałek błyskoporka, oraz trochę kawałków tkaniny i sznurka jutowego - po rozpleceniu na pakuły doskonale odpalają od hubki. Puszka nie jest idealnie szczelna, lecz wystarczająco - całość spakowana jest tak że wilgoci nie złapie a do wody wpadać nie zamierzam raczej (chwilowo kąpiel też raczej by wszystkiego nie zamoczyła). Kolejność pakowania:
na sam dół dają kawałek tkaniny i na to hubkę.
Przykrywam tkaniną i kawałkami sznurka (wstępnie już rozdzielonymi).
Na to kolejny kawałek tkaniny, krzesiwa i krzemienie,
przykryte kolejnym kawałkiem tkaniny i pakułami (upchane tak żeby całość nie miała za dużo luzu).
Zasadniczo nie używam tego jako pakiet "awaryjny", ja to po prostu noszę w teren zamiast zapałek, a jako "awaryjny zestaw" mam zapałki lub zapalniczkę w woreczku strunowym.
szczerze to jest trochę lipne :/ puszka zabiera trochę miejsca a w dodatku nie jest w pełni szczelna, może warto byłoby ją uszczelnić czymś:/ hubka jest akurat bardzo dobra bo bardzo często jej używam do rozpalania jednak tkaninę wolałbym zamienić na waciki lub po prostu watę ( lżejsza no i w wypadku zamoczenia szybko można ją wysuszyć ciepłem swojego ciała, sprawdzone info ) jeżeli chodzi o kowalskie krzesiwa to kolejny zbędny balast, lepiej jest sobie załatwić normalne krzesiwko wojskowe lub kupić w sklepie :) podsumowując jeżeli chodzi o bardziej współczesny surwiwal to ten zestaw jest naprawdę porażką natomiast jeżeli ktoś interesuje się alternatywnymi wyjściami no to okey zestaw jak najbardziej spoko :)
OdpowiedzUsuńpo pierwsze - jaki sens miałoby używanie do krzesiwa syntetycznego hubki na bazie hubiaka, skoro można nim odpalić, w stosunku do kowalskiego "wszystko"?? Poza tym zauważ że krzesiwo kowalskie ma sporo zwolenników ze względu na swój klimat - owszem, syntetykiem odpalimy wszystko co chcemy praktycznie i zrobimy to szybciej, a mimo to są ludzie którzy noszą do lasu krzesiwa kowalskie :) Ja wychodzę z założenia że jeśli dam radę kowalskim to dam rade wszystkim rozpalić ogień
UsuńMyślę, że mimo to iż puszka zajmuje trochę miejsc może okazać się bardzo przydatna a nawet w warunkach ekstremalnych uratować nam życie. Dlatego uważam że opłaca się taką wykonać. Tylko myślę, że puszka powinna być bardzo szczelna, ponieważ zawartość jej w terenie, gdy nam zamoknie plany na ognisko mogą się pokrzyżować.
OdpowiedzUsuń